niedziela, 4 sierpnia 2013

Rozdział Jedenasty.

                          Rozdział Jedenasty Część 1.

                                  ( One-shot SasuIno......)


Wstęp: Omg, dziękuje za +550 wyświetleń! Wchodzę dzisiaj na bloga, patrzę, a tu już nas tyle! To dla mnie wielki szok! :D A przedwczoraj było nas tylko 400! Dziękuję wam! Zapraszam do komentowania i czytania kolejnych rozdziałów.

Przenieśmy się całą fabuła do Sasuke Uchihy, który przez ostatnie kilka dni zaczął się dziwnie zachowywać. Od pewnego czasu przebywa duża ilość czasu z Ino, dziewczyna wydaję się dobrze bawić. Chodzą razem do restauracji, sklepów, a także bardzo często chłopak zaprasza ją do swojego domu (o.o...) To do niego niepodobne, ten zły i znany na wszystkie nacje Uchiha, który kiedyś siał mord i spustoszenie, który prawie zniszczył Konohe, jej mieszkańców i swoich przyjaciół... Stał się teraz ,,Lovelasem''?

Sasuke szedł teraz uliczką, kiedy zauważył stragan z kwiatami. Kupił je i czym prędzej pobiegł do swojego domu, tam czekała na niego Blondwłosa dziewczyna z uśmiechem na twarzy, dał je jej.

Ino: A może wyjdziemy na świeże powietrze?

Sasuke: Dobrze.

Szli przez Wioskę, gdy zobaczyli Uzumakiego.

Naruto: Witaj, Sasuke. Witaj, Ino.

Ino: Dobry, Naruto.

Naruto zobaczył iż para trzyma się za ręce, a potem dziwnym wzrokiem popatrzył się na Czarnowłosego, jednak ten nic nie zauważył.
Poszli dalej.
Pochodzili trochę po wiosce, jak zakochani... Ino była teraz naprawdę szczęśliwa.
Popołudniu poszli nad małe jezioro kilka kilometrów od Wioski.
Było bardzo gorąco.

Ino: To co, może się wykąpiemy? :D

Sasuke: Jasne.

Ino szybko wskoczyła do wody.
Ale Sasuke nadal siedział przy brzegu.

Ino: A Ty nie idziesz?

Sasuke: Nie chce mi się.

Ino: No weź... proszę ^-^

Sasuke: Dobra, niech Ci będzie.

Sasuke zdjął bluzkę i wskoczył do wody.

Ino: Ale dzisiaj upał.

Sasuke: Kiedy jesteś przy mnie, to zdaję się być o 10 stopni cieplej.

Ino: No wiem. (Jaka szczera)

Para pływała przez ponad 3 godziny, gdy robiło już się chłodniej wyszli na brzeg, wyschli, a potem zebrali się i poszli znów do Wioski.
Był wieczór.

Ino: A może dzisiaj pooglądamy razem gwiazdy na łące.

Sasuke: Jak chcesz, to możemy iść.

I poszli.
Teraz przeniesiemy się na chwile do Naruciaka.
Naruto biegł ile sił w nogach do domu Sakury, zadzwonił dzwonkiem, a ta zdziwiona otworzyła mu.

Sakura: Naruto, co Ty tu robisz?

Naruto: S-Sakurcia, musimy pogadać.

Sakura: O czym?

Chłopak wziął rękę do góry i powiedział: C-czekaj no momencik, musze odpocząć.
==5 minut później==

Sakura: No więc?

Naruto: Spóźniłaś się!

Sakura: Ale w czym?

Naruto: Sasuke i Ino są razem!

Sakura: ŻE KUR*A CO?!!?

Naruto: Nie żartuję.

Sakura: Dobra, idziemy, Naruto. Musimy to sprawdzić.

 Brutalnie złapała Blondynka za ucho i wyprowadziła na zewnątrz.
Sasuke i Ino byli już po oglądaniu gwiazd, para rozeszła się w swoje strony.
Sakura i Naruto zauważyli Czarnowłosego idącego do swojego domu.
Natychmiast do niego podeszli.

Naruto: Sasuke, czekaj!

Uchiha zatrzymał się spoglądając na przyjaciela.

Sasuke: Co jest?

Sakura: Jak możesz pytać co jest? Gdzie jest Ino?

Sasuke: Pewnie w domu.

Naruto: Sasuke nie musisz się kryć, wiemy, że z nią jesteś.

Sasuke: O czym Ty mówisz, matole. Pogrzało Cię?

Sakura: Naruto dzisiaj Cię widział jak trzymaliście się za ręce.

Sasuke zrobił ,,Facepalm'', zbliżył się do dwójki i powiedział:
Ta gnida dała mi jakich cholerny eliksir kiedy powiedziała mi, że musi ze mną porozmawiać na jakiś bardzo ważny temat, cholera jasna. Przez te kilka dni byłem zaczarowany tym gównem. Ocknąłem się dopiero kiedy miała już mnie pocałować. Co za ścierwo.

Sakura uwierzyła mu, gdyż ostatnio Ino pracowała nad jakimiś miksturami, ale nic nie chciała jej powiedzieć.

Naruto: Nie kłam Sasu-

Sakura: Naruto, on mówi prawdę.

Naruto: Taa? A Ty skąd wiesz?

Sakura: Ino pracowała nad jakimiś miksturkami ostatnio, ale nie pisnęła nawet mi o tym słowa.

Naruto: A-aha...

Posiadacz Sharingana podszedł do nich bliżej i groźnym szeptem powiedział: Ile osób wie?
Chłopak odpowiedział: Tylko ja, Sakura i Ino. Nikt z Wioski nie widział was razem.

Sasuke: I oby tak zostało. Albo jeszcze lepiej- Macie o tym zapomnieć, o tych dniach i o tym co wam powiedziałem, jasne?

Sakura ucieszyła się w głębi serca, że Sasuke nikogo nie ma i zgodziła się.

Naruto: A dlaczego miał bym zapomnie-

Sakura w tym momencie kopnęła go w  klejnoty ( XD)

Naruto: D-dobra, nic nie widziałem.


Macie swój One-shot, a może jednak nie? XD Lubię wkurzać ludzi. Sasuke jak dla mnie do nikogo nie pasuje xD Wredna Ino. xD Część druga wróci już fabuła do Naruciaka xD.  NIENAWIDZĘ PISAĆ ONE- SHOTÓW. Tak na przyszłość, wybierzcie sobie inne speciale XD

3 komentarze:

  1. No, no XD Eliksir , to żeś wymyśliła :P Notka fajna. I stara Sakura :D Prosto w klejnoty XD Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny rozdział. Bo nie wiem co się z nimi dzieje :P
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze, tylko para NaruHina mi się podoba ;/ No cóż moje porąbane gusta :D Życzę dużo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na : http://my-world-in-naruto.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń