Rozdział Dziewiąty.
Rano zaspany Naruto nareszcie się obudził, wszedł do kuchni, a tam Sayo była już na nogach i gotowała mu pyszne śniadanie( JAK MIŁO....)
Sayo: O, witaj, Naruto-kun. Śniadanie zaraz będzie gotowe ^--^
Chłopak nie był przyzwyczajony, że ktoś robi mu jedzenie, więc nie wiedział co powiedzieć.
Naruto: O... tak? Dzięki, ale nie musiałaś...
Sayo: Drobiazg. Nie takie rzeczy się robiło.
Dziewczyna podała mu pyszny omlet z bekonem po czym powiedziała mu na ucho: Masz szczęście, że w nocy byłeś spokojny ^.^. Blondynek przeraził się, a jego przyjaciółka cichutko się zaśmiała. Gdy zjedli Lisi chłopakowi zachciało się pójść szukać Hinaty ( F*CK YEAH ) Ale żeby Sayo nie wygadała znów głupstw skłamał jej, że musi załatwić pewne rzeczy w biurze.
Sayo: Powodzenia w pracy, Naruto-kun!!!!
Mówiąc te słowa machała rączkami jak jakaś idiotka.
Naruto: Dzięki.. Narka!
Chłopak natychmiast zaczął poszukiwania-najpierw dom ukochanej, okolice jej domu, miejsce pocałunku i zalesiony teren- jednak nigdzie jej nie znalazł- był zdruzgotany...
Naruto: ~Cholera..... Hinata, gdzie jesteś.... Wróć.....~
Zniechęcony dalszymi poszukiwaniami poszedł do Ichiraku Ramen(chyba tak się to pisało xp).
Staruszek z Ichiraku: Witaj, Narutoooo- A może raczej: Panie Hokage, HUEHUEHUE. (XD)
Naruto: Cześć Staruszku...
Staruszek: Więc co Naruto- to co zawsze z dodatkową wołowinką i dodatkowymi ciasteczkami rybnymi?
Naruto: Wybacz Staruszku, ja dzisiaj nie na jedzenie- Przyszedłem tutaj o coś zapytać-
Oprócz chłopaka w ,,barze'' była jedna zakapturzona osoba. ( ... .o. ....)
Staruszek: O co?
Naruto: Widziałeś Panie tu dzisiaj Hinate?
Staruszek miał już słabą pamięć, ale doskonale pamiętał twarze i imiona klientów- w tym Hinaty.
Na imię dziewczyny zakapturzona postać gwałtownie drgnęła... Położyła rękę na ramieniu Blondyna i rzekła: Szukasz jej? Wiem gdzie ona jest-podążaj za mną.
I pobiegła, Naruto bardzo chciał zobaczyć dziewczynę, więc nie miał wyboru-ruszył za tajemniczą osobą. Biegli tak biegli i w pewnym momencie się zatrzymali- nie było widać Wioski, uliczek czy też domów. To było bardzo głęboko w lesie.
Zakapturzona Postać: Chcesz ją zobaczyć? Więc mnie pokonaj- Panie Wielki Bohaterze.
Mówiąc to Postać odkryła kaptur i ukazała się sylwetka mężczyzny-był w wieku Lisiego chłopaka.
Postać: Jestem Predator. Jeżeli mnie pokonasz-dowiesz się gdzie jest dziewczyna.
Naruto: Ty gnoju! Coś jej zrobił?!
Predator: Heheh-Nie martw się tym, ale musze Ci powiedzieć, że sama do mnie przyszła.
Naruto: Że co?....
Predator: Błąkała się sama w lesie z lekko podartym ubraniem, była wykończona. Zauważyłem ją, gdy zbierałem zioła do mikstur leczniczych. Chciałem jej pomóc, wziąłem ją do domu i dałem jej parę mikstur- musiała wdać się w jakąś walkę, rzadko wychodzę z lasu, ale tym razem zrobiłem wyjątek- chciałem poszukać jej przyjaciół lub rodziny. Gdy przyszedłeś do Ichiraku Ramen ja miałem się właśnie o nią spytać- i pojawiłeś się Ty... Ale jeszcze zanim wyszedłem, zapytałem jej co się stało z nią i dlaczego była cała zadrapana- Nie chciała mi nic powiedzieć oprócz tego, że jak znajdę osobę o imieniu ,,Naruto'' mam jej nic nie mówić....
Nasz bohater nie mógł nic powiedzieć- zaniemówił. Bał się- bał się o swoją ukochaną. Ale po kilku sekundach wykrztusił słowa.
Naruto: Jeżeli Cię pokonam- powiesz mi gdzie ona jest.
Predator: Tak, zobaczymy czy jesteś jej godzien ( OHOHOHO Jaki język szlachty... A w dziczy mieszka)
Naruto: To będzie bułka z masłem... Hehe.
Predator: A i jeszcze jedno: Co Cię łączy z tą dziewczyną?
Naruto:... Jest moją ukochaną, ale Ciebie to nie powinno interesować, Dattebayo!
Predator: Zapłacisz za to, że nie ruszyłeś dupy żeby ją uratować! Szykuj się, Lisi Demonie!
Predator powiedział to i ruszył szarżą na Naruciaka. Ten nie zdążył zrobić uniku i dostał serię kopniaków w brzuch.
Naruto: Cholera.... Szybki jest. Czas użyć tego! Kurama!
Kurama: Naruto, nie użyczę Ci swojej czakry.
Naruto: Tak... ŻE JAK?! EJ TY LISIE- JESTEM W POWAŻNEJ SYTUACJI.
Kurama: Na moje oko to nowicjusz. Ej- nie takie rzeczy robiłeś, pamiętasz?
Naruto: Kurde- na tobie to można polegać, Kurama...
Kurama: Hmpf.... Wyżyj się na nim- Nie wiadomo co mógł robić przez ten czas z twoją dziewczyną.
Przez słowa Lisa, do głowy Blondyna uderzyła gorąca krew.
Naruto: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! (Okej- to miał być wrzask wkurzonego Naruciaka XD)
Wszedł w pomniejszy tryb, tryb Jinchuuriki i stworzył 5 małych Rasenganów. Przywalił dzikusowi, a tamten upadł.
Predator: Hmm, interesujące. Można się było tego spodziewać po Lisim Demonie.
Lecz Predator nie dał za wygraną- Użył swojego miecza: Kibasukino i wykonał znak: Tygrys, Koń, Koza, Świerszcz, Tygrys, Pies, Tygrys. Nagle jego miecz zabłysnął na kolor czarnoniebieski i chłopak uwolnił swoją prawdziwą moc- jego szybkość wzrosła do 1000% A jego siła stała się niewyobrażalnie wielka.
Predator: Przygotuj się, Naruto. Nadchodzę!
Zabójca(Predator) użył skilla: Sword Death!
Naruto odpowiedział mu Rasen Shurikenem!
Predator użył mocy: Game Over, Bit*h!
Naruto zrobił unik.
Predator: Cholera.
Naruto: Taki cwany, co?
Walka trwała zacięcie, kiedy w końcu nasz bohater dokończył to pięknym Planet Rasenganem!
Predator: Nie udało mi się, cholerka... Hehe. Dobrze- udowodniłeś, że jesteś godzien. Powiem Ci gdzie ona jest.
Naruto zbliżył ucho do twarzy Predatora, powiedział mu, ale co mu powiedział... TO SIĘ DOWIECIE W NASTĘPNYM ROZDZIALE! HAHA! XD
Tak, kończę w takiej pięknej chwili, gdy Predator ma wykrztusić swoje ostatnie słowa do Uzumakiego. XD Ale nie było tu dzisiaj prawie nic o Sayo! *YEEEY* Cieszcie się- ta atmosfera będzie przez chyba kilka rozdziałów. Pozdrawia Wiki-chan!!! :** Komentujcie.
Blog mi się zajebi*cie podoba. I nie rozumiem jednego. Jak możesz kończyć w takim momencie?! Piszesz na prawdę fajnie, chciałabym tak pisać xD Ta Sayo od początku wydawała mi się taka, głupia... zniszczała ich związek... co za ści*rwo xD Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, dodaj go szybciutko ;* :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużooo weny!
A i zapomniałabym, dodam link twojego bloga do mojego ( Jakie zdanie ._. xD) Mam nadzieje, że nie będziesz miała nic przeciwko :)
UsuńPewnie, że nie ^.^
UsuńKolejna komentatorka! *zaciesz* Dziękuje!! jest mi bardzo cieplutko na serduszku <333 Kolejne rozdziały już niedługo!
OdpowiedzUsuńPozdrawia Wiki-chan!
WIKI~CHAN ~ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Twoim dopiskom - jebłam xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Hahahahahahahahahahahahhahah <333333333333333333
W ogóle jak przeczytałam "Predator" to ryknęłam śmiechem na cały dom. Od razu mi do łba Ci kosmici przyszli xddddddd
Sayo to su*******************************************************************, i tyle -.-
"Zabójca(Predator) użył skilla: Sword Death!
Naruto odpowiedział mu Rasen Shurikenem!
Predator użył mocy: Game Over, Bit*h! <---- Jebłam do kwadratu xDDDDD
Naruto zrobił unik."
hahahahahaahahahahhahahah <333333333333333333 xDDDDDDDDDDDDDD
Piszesz zajefajnie i czekam na kolejne rozdziały i na moje SasuIno !!!!!!!!!! *_________*
SASUINO I NARUHINA FOREVER AND ALWAYS ~ ! <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
A Sakur(w)a niech do rynsztoka spierdyla xD
~Blue Corleone